Uwaga na grypę!

Do rekordowej liczby zachorowań w powiecie krapkowickim, która miała miejsce w roku 2013 jeszcze sporo brakuję, ale i tak liczba osób zmagających się z grypą lub chorobami grypopodobnymi jest wyższa niż w województwie. Kazimierz Łukawiecki, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej podkreśla, że katar i kaszel nie powinien być lekceważony.

Grypa to choroba, która występuje sezonowo i w pewnych cyklach. W tym roku wskaźnik zachorowań jest dosyć wysoki. Powodów do niepokoju nie ma. Trzeba jednak zaznaczyć, że grypę wywołuje złośliwy wirus, który często się mutuje i tak w tym roku mamy do czynienia z jej tzw. świńską odmianą. W powiece krapkowickim nie stwierdziliśmy przypadku wirusa AH1N1, ale bagatelizowanie jakichkolwiek objawów nawet w przypadku zwykłej grypy może nieść pewne konsekwencje- mówi dyrektor Łukawiecki.

Dlatego, kiedy pojawi się kichanie, ogólne rozbicie i osłabienie, złe samopoczucie i wysoka gorączka to należy udać się do lekarza. Najważniejsze, żebyśmy nie przenosili wirusa.

-  Grypa rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w momencie kichnięcia te mikro kropelki przenoszą się z prędkością 160 km/h – tłumaczy szef krapkowickiego sanepidu.

W praktyce oznacza to, że zatrzymanie rozprzestrzeniania wirusa w miejscach zatłoczonych jest prawie niemożliwe. Jak zwykle, nieocenione okazuje się zachowanie podstawowych warunków higieny, na czele z częstym myciem rąk i wyrzucaniem zużytych chusteczek higienicznych.  Największa gwarancję odporności daje jednak szczepionka.

- Niestety, w tej kwestii od wielu lat nie ma postępu. Wyszczepialność w naszym powiecie wynosi około 3% – mówi Łukawiecki.

Eksperci zalecają szczepienia wszystkim osobom powyżej 6 miesiąca życia, a przede wszystkim: chorym przewlekle, dzieciom w wieku od szóstego miesiąca do 18 roku życia, a także osobom powyżej 55 lat. To ich organizmy są najbardziej narażone na zachorowanie.

Kiedy już zachorujemy powinniśmy, przede wszystkim niezależnie nawet od obowiązków zawodowych, poleżeć w łóżku do końca infekcji. Nie ma nic złego w stosowaniu starych domowych specyfików, jak mleko z miodem i z czosnkiem czy herbata z sokiem malinowym. Należy jednak pamiętać o wspomnianej wizycie u lekarza, bo w zwalczaniu wirusa niezbędne mogą okazać się antybiotyki. Pamiętajmy też, że niedoleczona lub leczona nieprawidłowo grypa niesie ryzyko poważnych powikłań: zapalenia płuc, zapalenia mięśnia sercowego albo zapalenia mózgu.