Powiat krapkowicki z kolejnym dyniowym rekordem

Gigantyczne pomarańczowe warzywa, mnóstwo kulinarnych wariacji na temat dyni i próba bicia rekordu w ilości dżemu. Było smacznie, mieszkańcy degustowali w najlepsze, a zmysłowym doznaniom pomagała piękna polska złota jesień. Drugi Festiwal Dyni w sercu Opolszczyzny obfitował również w występy kabaretowe. Na scenie wystąpili Grzegorz Stasiak z grupą Fest oraz Formacja Chatelet. Najmłodszym wiele frajdy sprawiła bezpłatna kolejka. 

536,4 kilogramy to waga najcięższej dyni w tegorocznym konkursie gigantów. Tytuł sprzed roku obronił rekordzista Polski Dominik Kędziak. Jak mówi jego przepisem na zwycięstwo są dobre nasiona, dobra gleba, dużo miłości i odrobina szczęścia. Przypominamy, ubiegłoroczna zwyciężczyni - Adelajda ważyła 648,2 kilograma, co nadal jest najcięższym okazem tego warzywa wyhodowanym kiedykolwiek w naszym kraju. 

Gigantyczna dynia nie była jednak jedynym rekordem ustanowionym podczas poprzedniej edycji imprezy. W powiecie krapkowickim ugotowano też 530 litrów zupy z pomarańczowego warzywa. Tym razem kucharze podjęli się jeszcze trudniejszego zadania. Postanowili przygotować ogromną porcję dżemu. Najtrudniejsze było przygotowanie składników. Pokroić 200 kilogramowe okazy w kosteczkę to nie lada wyzwanie. Podjęli się go pracownicy starostwa, którzy w sobotnie przedpołudnie przy użyciu noży i piły kroili dynie. W efekcie ich pracy, ale także doskonałego przepisu Związku Sląskich Kobiet Wiejskich i mistrzowskiego wyczucia smaku przez pracujących przy nim kucharzy udało się ustanowić nowy Rekord Polski. Potwierdzający to certyfikat odebrali starosta krapkowicki Maciej Sonik oraz wicestarosta Sabina Gorzkulla, którzy chwile później podwinęli rękawy i zaczęli rozdawać dżem mieszkańcom. Napełniono 2000 przygotowanych specjalnie na tę okazję słoiczków. Dzięki temu każdy, kto chciał, a chętnych było sporo mógł zabrać dżem do domu. 

Podobnie było zresztą w przypadku przepisów, których podczas festiwalu była niezliczona ilość. Nawet Panie należące do Związku Śląskich Kobiet Wiejskich nie mogły wyjść z podziwu, co wymyśliły ich koleżanki z innych kół, a warto zaznaczyć, że w tym roku uczestniczki przybyły nie tylko z Opolszczyzny, ale też z województwa śląskiego i dolnośląskiego. - Dynia po okresie przestoju wraca do łask, a ten festiwal sprzyja jej jeszcze lepszemu wykorzystaniu - przyznawały zgodnie członkinie związku. Kubki smakowe i wszystkie inne zmysły mieszkańców na pokuszanie wodziły  kremy z dyni, ciasta, galaretki, sałatki, konfitury i nalewki. Była to prawdziwa kulinarna uczta. Dla tych, którym smak dyni w wersji śląskich kobiet jest znany w gastronomiczna podróż zabrał półfinalista programu Master Chef Mateusz Nowak. Mieszkańcy mogli spróbować przygotowanego przez niego risotto, a także tajskiego curry. Oczywiście w obu daniach nie zabrakło dyni. Uczestnik telewizyjnego show zdradził też kilka tajemnych sztuczek, opowiedział o swojej przygodzie w programie i zapewnił, że przygodę w kuchni może rozpocząć każdy. 

Kiedy jedni gotowali, inni rozbawiali publiczność na scenie. Jako pierwsze w klimat śląskiej biesiady wprowadziły mieszkańców Walczanki. Po nich - jak przystało na niedzielę i znane wszystkim audycje radiowe w programie kabaretowym wystąpił znany z programu „Nauka Jazdy” Grzegorz Stasiak. Najpopularniejszy w Polsce instruktor jazdy z dużym dystansem i humorem opowiedział o różnych życiowych sytuacjach. Jego występ dopełniła rozśpiewana grupa Fest.

W przerwie pomiędzy występami na scenie uhonorowano uczestników konkursu prowadzonych w trakcie festiwalu. Jako pierwsi pojawili się na niej właściciele wielkich warzyw. Na najniższym stopniu podium stanął Rafał Rusin, drugi był Bernard Drost, a pierwsze miejsce - jak już wcześniej wspominaliśmy - zajął  Dominik Kędziak. Następnie przyznano nagrody za najpiękniejszy stół jesienny. W tej kategorii triumfowała Kórnica. Z kolei najlepszą rzeźbę zdaniem jury przygotował Zespół Szkół im. Piastów Opolskich.  

Ostatnim punktem programu był występ gwiazdy tegorocznego Festiwalu Dyni Formacji Chatelet. Grupa, która od 20 lat występuje na wielu scenach, w wielu miejscach zaprezentowała swoje najbardziej znane skecze z Bubą na czele. Gościnnie z grupą wystąpił starosta krapkowicki Maciej Sonik, który reagując błyskotliwie na pytania kabareciarzy rozbawił publiczność do łez. 

Tegoroczny Festiwal Dyni stał pod znakiem dobrego humoru, wielu oryginalnych przepisów, a słoiczek dżemu, który każdy mógł zabrać ze sobą do domu sprawi, że wspomnienia o nim będą trwały do kolejnego festiwalu. Dla wszystkich, którzy szybciej opróżnią słoiczki prezentujemy przepis, znajdziecie go tutaj: http://nowa.powiatkrapkowicki.pl/aktualnosci/zrob-rekordowy-dzem-sprawdz-przepis-270/